Ha...dzis urodził sie mojej chrzestnej synek:):):):)cieszy mnie to niezmiernie:Pprawdopodobnie zoistane chrzestnym...to juz mnie mniej cieszy...;]no ale co tam....nie majac pewnosci,czy zrobił to mąż cioci wyręczylem go i posadzilem dżeffko:Dpięknie,prawda??jaco na początku mi troszke pomagał w kopaniu dziury za pomocą mieczyka,ale potem zacząlęm sam dziure wiercić:Dzarodek został ścięty z dżeffka obok:Dchwała mu i cześć:P
pozdrawiam wszystkich co to dzis ze mna w polach byli:*:*:*
and troszke mniejsiejsze pozdro 4 every1:P:P
:[tanczy]:[tanczy]:[tanczy]:[tanczy]:[tanczy]
btw.zauwazcie jak wspaniały technik peres instruuje nieobytego z narzędziem Jacka:D:D:D