Nie będę się oszukiwać, jesień się kończy. Bezowocna, przespana, jednakże piękna. Słońce zgasło, nastrój pod psem... Słaby ten koniec masz, aczkolwiek nie obiecałaś, że będziesz trwać wiecznie, tak wiem...
I pomyśleć, że rozczulam się nad porą roku, matko.
Cóż, przeklnęłabym sobie zwyczajnie... Jesień, łupinki mandarynki, wszystko. Po co niepotrzebnie wyliczać... Tak, Chemię też!
Otępiała muszka, bzzz, bzzz... Pac!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika pepson.