Wróciłam z Szteklina i zasypiam na stojąco. Było jak najbardziej fajnie. Nauczyłam się pływać "bez nosa" i coraz częściej zamykać oczy... I dużo, dużo więcej.
Tak, idę pospać do południa albo i dłużej. :)
Dalej Comę wałkuję... :) 4 września i Roguc w Pruszczu. Ajaj!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika pepson.