Uwaga, uwaga! To, co teraz powiem może zirytować kilka istnień. TĘSKNIĘ ZA CZERWIENIĄ.
Nachodzą mnie dzisiaj jakieś smętne myśli. Nie cierpię chwil, w których nie wiem, co ze sobą zrobić, gdzie się podziać. Mam jakieś dziwne przeczucia, że coś robię nie tak, nie dbam wystarczająco o to, na czym mi zależy i cholernie źle się z tym czuję. Chciałabym zerwać z rutyną, uciec na trochę od tej szarej, nudnej rzeczywistości u boku osoby, która trzymałaby mnie z daleka od złych, przyziemnych myśli i ładowałaby we mnie co chwilę porządną dawkę pozytywnej energii. U boku osoby, przy której najmniejszy, miły gest wywoływał we mnie nieopisaną radość.
Tęsknię za Mauryckę. Wracaj już...