Wielkie zapotrzebowanie na motywację, pozytywne myślenie i pracowitość, gdyby tylko można je było dostać w sklepie...
Pięć dni czekamy na nadejście tych dwóch, jaki to ma sens? Przecież i tak jak zwykle marnujemy te godziny na nic nie robieniu...
Błagam niech coś się zmieni, przestawi, żeby wreszcie się coś ruszyło nie ważne w którą stronę, wielkie rozczarowanie lub zwycięstwo, tak bardzo proszę. Już wszystko zniosę, byleby stan, który jest teraz nie trwał zbyt długo, bo nie wytrzymam.
Wejść do Twojego umysłu chociaż na moment, zaczerpnąć tej jednej jedynej najważniejszej informacji i natychmiast się ulotnić...
Będąc dzieckiem mogłaś się tak cieszyć z powitania, przynajmniej Cię zauważa, gdy przechodzisz nieopodal, ale nie przesadzaj z tą nadmierną euforią, uśmiech jak każdy inny, każdą takim darzy, nie ciesz się, to minie.
Wnętrze Twojego ciała wreszcie przestanie reagować, zacznie się obojętność, a to chyba najgorsze co może nadejść, więc jak najszybciej zaprzestań te żałosne wymysły.
Tyle razy mówiłaś, że to już koniec, ale na serio, na prawdę, jak to, nie wierzycie mi?
Kogo Ty oszukujesz, tego się nie da tak łatwo zaprzestać, niestety to tak nie działa, myślałaś, ze wystarczy jedno pstryknięcie palcami i już? Chcesz znać prawdę? To nigdy się nie skończy. Coś co trwa już tyle czasu nie może tak po prostu wyparować, nie możesz udawać i tak jesteś tragiczną aktorką, więc niczego nie ukryjesz.
Życie biegnie dalej, a Ty nadal miej nadzieję, proszę. Życzę powodzenia.
i know i will never be happy, but i know i can be cheerful !
http://www.youtube.com/watch?v=JRfuAukYTKg&ob=av2n