Człowiek jest jak piosenka. Przesłuchana 100 razy zaczyna Ci sie nudzić, czujesz że już nie jest taka sama jak za pierwszym razem. Może dlatego, że poznajesz ją lepiej? Wiesz już co będzie za kilka sekund. Możliwość jest też taka, że znasz ją na pamięć i nigdy Ci sie nie znudzi. Wiesz jaka jest, znasz jej wszystkie wady i zalety, lubisz ją za wszystko. I tak powstało krótkie porównanie zainspirowane Weroniki szynką :)
Denerwują mnie ludzie, którzy myślą że wiedzą wszystko o danej osobie. Rozgadują na lewo i prawo niestworzone historie. Nie biorą pod uwagę tego, że mogą zranić drugą osobę. Ciekawe co by było gdyby sytuacja sie odwróciła.. Dobra, rozumiem można nie zwracać na to uwagi i udawać, że nic sie nie stało. Ale ile można? Raz, drugi, dziesiąty, setny? Nie każdy potrafi tyle wytrzymać, kiedyś sie załamie. Szkoda, że nikt na to nie patrzy. Liczy się tylko to, zeby zrobić na złość komuś innemu? Czy naprawdę ludzie mają aż takie nudne życie żeby wyżywać sie na innych?
No i to na tyle. Nareszcie napisałam tutaj coś normalnego, powiedzmy że normalnego :)
Powinnam sie uczyć, ale stwierdziłam że napisanie tego będzie ciekawsze :)