jestem z niej dumna. Kocham j±±±±. Przełamała się i dopieła swego. Pomimo tego, że miała pewne przeszkody to i tak to powiedziała. Nie ma co wiecej pisać. Jest po prostu zajebista. Nic dodać, nic uj±c.
Dzisiejszy dzień był niesamowity pod wieloma wzgeldami. Był ¶miech, krzyk, b±k Eliasa, drink, kłotnie ale wszystko zakończyło się " Hapi endem". Nie tylko dla Basi ale równiez i dla mnie. Niedługo będzie już drugi miesiac. Czas leci. A ja nigdy bym sie nie spodziewała tego, że stanie się tak jak sie stało. To wszystko nadal jest dla mnie wielkim szokiem. Ale no co. Nie przewidzimy pewnych rzeczy. Może to i dobrze. Wtedy nie byłoby niespodzianek, które moglyby przewrocic nasze zycie.
no to co. Jade jutro gdzie¶, nie wiem gdzie. Jest OK. haha. no to kissolki na dobranoc.
;*