Na trawce ... Photo by Jasiek ;p
Nic nie zmienia żadnego z ponurych faktów. Mam ochotę uciec od tego wszystkiego. Jak zwykle mam powiedzieć słowo "przepraszam' w przypadku, gdy to JA powinnam je usłyszeć. Wiem. Nie jestem idealna, ale dobrze mi z tym, lecz dlaczego mam przepraszać, gdy ktoś sprawia mi ból? w sumie nie taki cel jest tej noty, zresztą, w ogóle ona nie ma sensu... Nie wiem dlaczego teraz stukam palcami w klawiaturze. Znowu czytając ten post ktoś ma ochotę wyłączyć ten odnośnik "www". I ma racje nie ma sensu przejmowaniu sie moimi zmartwieniami, bo nie ja jedna mam takie powiedzmy "problemy". Zresztą sztuka było by nazwanie tego co pisze. zdjęcie kompletnie nie pasuje do togo postu, ale NO I CO Z TEGO? Bo nie tylko ja "MAM PROBLEM(?!)". Ostatnio również zauważyłam, że jestem obojętna. Nic mnie nie obchodzi przechodzę jak cień, ale sama czuje jak smutek niszczy mnie od środka. Stwierdzam, że naprawdę ze mnie dziwny człowiek. Naprawdę dziwny. Dlaczego? Ten post... jest bez sensu. Ja to wiem i wy (czytający) to wiecie. Dobra kończę, bo już nie możecie czytać.
Mam dość... brak powietrza... brak siły... brak mnie