.

znowu to zrobiłam. znowu Ją skrzywdziłam. znowu przeze mnie płakała. i znowu nie byłam świadoma tego co się dzieję. już tak dalej nie chcę. nie chcę już ranić osób, które kocham, i na których mi zależy. jestem chodzącym złem, istotą bez serca. cholerną egoistką. ale nie chcę tak żyć. już nie mam siły. nie wiem jak mam to wszystko naprawić, nie wiem co mam zrobić. natomiast wiem jedno - znikam. zaszyję się gdzieś, gdzie nikt do mnie nie dotrze. muszę wyleczyć swoją duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości. mam dość łez, krzyków i ciągłych kłótni. czas to zmienić. ale najpierw zacznę od siebie. nie wiem jak długo mnie nie będzie. nie wiem ile czasu potrzebuję by to zrekonstruować. może tydzień, albo dwa. a może zobaczymy się dopiero 1 września przy ulicy Sobieskiego 20.

będę tęsknić, owszem. czasem też polecą łzy smutku. ale wierzę w sukces. tylko to mnie jeszcze trzyma przy siłach i zdrowych zmysłach. cieszę się, że nareszcie przejżałam na oczy. jestem dumna chociażby z tego że dostrzegam swoje błędy i porażki, oraz że jestem w stanie wziąć się w garść.

trzymajcie za mnie kciuki.

^{<3 :*}