A oto ja.
Wczoraj fbl mnie doprowadzał do szału :/ Tak mulił, albo w ogóle się nie otwierał, grrr :/ Pojechałam dzisiaj na parę godzin do stajni :) Na początku pomyślałam sobie - jak fajnie pada ! Ale potem to już nie było śmieszne :p Tak zaczęło lać, że właściwie całe pastwisko było w wodzie. Jak dobrze mieć kaloszki w stajni :D Nakarmiliśmy konie, napoiłam, posiedziałam chwilkę i stwierdziłam, że co się będe obijać :p Poszłam doprowadzić Darka do porządku :D Ale On brudny był noo :p Ale daliśmy radę ;) Jak mu szorowałam zaklejki to spoglądał na mnie jakbym mu wielką krzywdę robiła ! :D A przy rozczesywaniu grzywy tak mi się wtulił chrapkami, słodziak kochany :)) Miałam wracać busem, ale powiedziałam, że w tym deszczu się nigdzie nie ruszam, tatuś miał wolną chwilę to po mnie wcześniej przyjechał ;) Siedzę sobie, wypiłam kawę i chyba zaraz uciekam do czytania.. ;)
Pa.
Użytkownik paulinusek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.