Panterkowy galopik :))
Tak strasznie podoba mi się to zdjęcie !
A robiła je pani Małgosia ;)
Gorąco, ale jakoś tak znośnie, chyba minimalnie chłodniej niż wcześniej. No ale i tak za ciepło. Jak przyjechałam to dałam konikom piciu. Potem wyprowadziłam Pumę i Rudą na padok, bo przyjechali panowie wyrzucać obornik. Ruda to jest jedna wielka dzicz ! :D Wyczyściłam Panterkę i na plac. Jazda udana :)) Wszystkie drążki, jednyneczki ładnie przechodziła, tylko przejścia do kłusa trochę leniwie :p Dość dużo dzisiaj sobie galopowałyśmy, nawet lotna była ;) Moje paluszki już się ładnie goją, ale jeżdżę nadal w rękawiczkach. Ogólnie to Panterka chyba zadowolona była, bo uszka często do przodu ;> Troszkę postępowałyśmy i wypuściłam Pancika na pastwisko i dla towarzystwa przyprowadziłam Emisię. Rozdałam sianko i przyjechał tatuś. To tyle :p I znowu się rozpisałam, ja nie wiem co się ze mną dzieje :p Jutro chyba do miasta z Wandą ;)
Pozdrawiam ;)
Użytkownik paulinusek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.