Na Dziczku :))
No więc jak widać jeździłam dzisiaj na Dzidce :) Plaga robactwa, po prostu coś strasznego :/ Dziku się wkurzał, więc nie obyło się bez machania i tupania. Ale i tak dałyśmy rade ;) Bez przyspieszania, dużo wolt, przeszkódek, zakrętów, żeby konia zająć. Nawet kilka razy hopsałyśmy dwójeczkę ;) Oczywiście mój mózg nie pomyślał o tym, żeby ubrać rękawiczki, więc teraz mam.. zdarte palce :D Brawa dla mnie :p Ale powiem, że mimo tych fochów to jestem bardzo zadowolona ! :)) Nawet kosztem moich paluszków xD
Jutro również stajnia :)))
Pozdrawiam.
Użytkownik paulinusek
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.