photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MAJA 2008
Dina kreatyna Z dinochopli skacze Ja w basenie leże i myśle, życie jej przeznacze ? Ch*ja, nie dam się Płynę w Mickiewicza strony Ona mnie już nie dogoni Sił już w nogach ja nie czuje Modły swoje składam Bogu Nic mi dzisiaj nie pomoże Czuje oddech na tym progu Dreszcz przeleciał mnie po karku Wielki cień przed sobą widze Czy napewno jest prawdziwe ? Nagle wiatr w moim oknie skrzypnął Ja się obudziłem a dinozaur zniknął. Smoka dziś w całości widze, krzyki jednak straszne słysze Ona chce pobiegać sobie Zrzucam łańcuch Ona pada Głowa nie jest już ta sama W niebo patrze I co widze ? Wielkie, pełne nienawiści Na jej czole napis przykry W dupe pieskom narząd męski. Myśle, coś tu nie gra, coś nie tak Puszke łapie ide w strach Pih więc cuchnie, z Diną, Smokiem Ona jednym wielkim krokiem Z tymi co ich wyzywała Dziś w mym domu zawitała.:[tanczy]