rozmowy nocą...

Kochanie szepnę Ci coś miłego na uszko, tylko po cichutko, żeby nikt nie usłyszał naszego małego sekretu. Pragnę Ci wyznać, że kocham Cie niezmiernie, że szaleję za Tobą, tęsknię okrutnie gdy nie widzę parę godzin, że nocami śnię o nas, o naszym wspólnym, tak bardzo szczęśliwym życiu, o przyszłości spędzonej u Twego boku. Ależ Ty masz siłę oddziaływania, działasz na mnie jak narkotyk, uzależniasz coraz to bardziej, aczkolwiek swoją drogą, nie wiem jak to możliwe, bo cały czas mam wrażenie, że już jest stadium nie do przebicia. A jednak........

Z Tobą wszystko jest piękne, to TY sprawiasz, że świat postrzegam w całkiem innych, rzecz jasna kolorowych barwach;-)) I kto tu z naszej dwójki jest tak naprawdę Słoneczkiem?? Przecież to Ty rozjaśniasz mi mroki codzienności, których paradoksalnie dzięki Tobie nie ma w moim życiu...

och, żebyś TY wiedział jak to Uczucie przez duże "U" wypełnia mnie od środka aż po brzegi............

TY i tylko TY teraz i na zawsze