w koncu sie zechciało, i Paulina znow pokazuje swa twarz jakims tym, ludziom chyba, co tu są, z jakichś niewidomych powodów na pb.
Wczoraj wzbogacilam się o jedno imię wiecej, są już 3. Taa mój życiowy limit to juz się chyba wykorzystał.
Padło na Weronike. Ale żeby ta cała Weronika poczuła się jako tako, tą moją świętą, trzyba bylo wytsluchać kazania, które, wydeje mi sie - nie tylko mi, był ni w 5 ni w 10. Nie rozumiem dlaczego szanowny ksiądz biskup, nas, cudowna młodziez XXI wieku, w swoim prawiegodzinnym wykładzie informuje o negatywnych skutkach zapłodnienia invitro. O wodogłowiu, i innych chorobach tych małych dzieciatek. Nie wiem. Moze jestem za głupia, żeby zrozumieć głębszy sens tego przekazu, który sikerował do nas ksiądz W., aczykowiek potem nawiązał do pochopych decyzji itp itd, ale to nie zieniło faktu ze kazanie bylo straszne.
Ogolnie łikend jest przepełniony muzyka, w każym znaczeniu tego słowa. Feliniada i och ach. <3. Pragnę wspomniec o cudownym, najcudowniejszym piątku. I tym tyłeczku, tego pana z Rotten Bark, ktoóry przyczynił sie do zalążka pozytywnego nawrócenia Liny ;D Te wszytskie nowopoznane osoby, i ta atmoswera i to pogo [omg xD] przykrywają negatywne aspekty koncertu. Zerwany łancuszek, czarna twarz, szyje, ubrania, wsyztsko, wszystko, wszytsko, i wode w wannie nastepnego dnia, i zmiażdżony paznokieć nożnego kciuka.
A dziś;> Dzis Martyna natchneła mnie myslą o Myslovitzkim koncercie, i tym samym nie moge o niczym innym myslec, a moze byc i tak ze wcale nie pojde tam, gdyz moje najukochansze - chemia i geografia czekaja. Kwasy karboksylowe, estry i te inne, i ludność polski jest opanowana przeze mnie w 0% ;]. Moze Duch Święty, który wczoraj u mnie zawitał pomoże;>>>
A, i niestety musze zdołować wszytskich krejzoli, ze nie ustaiwe sobie na nk zajebistego ' Paulina Ewa Weronika' ;]
Żegnam, nie wiem czy powróce. -.-
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24