NIe jestem motylem
I nie chcę nim być
By móc skakać z kwiatka na kwiatek
Co rano w innym
Ogrodzie żyć
Pić nektar co dzień z innego kwiatu
Znam ja wiele
Takich motyli
motyli pięknych, zwiewnych, wolnych
Lecz taki motyl
Długo nie żyje
A wolność, przyjemność to chwile
Więc cieszę się
Że sobą jestem
Tym pieskiem małym, mizernym
Z łebkiem malutkim
uszami do góry
I sercem bardziej od motyla wiernym
Bo ja- ten piesek
Mam swego pana
I przy nim będę na zawsze
Wystarczy jedno
Słowo od niego
By być szczęśliwą i marzyć
Wystarczy skarbie
Wystarczy tylko
Że skiniesz palcem na mnie
A wtedy będę
Prędko do Ciebie
Biec i nie patrzeć co za mną
Wystarczy skarbie
Że powiesz słowo
Wystarczy że spojrzysz na mnie
Wystraczy jeden
Twój dotyk dłoni
By kochać Cię już na zawsze
...:[mruga]:[mruga]:[mruga]:[mruga]:[mruga]:[mruga]:[mruga]