Dziś zamykam prawdopodobnie pewien okres w moim życiu.
Pełen łez, złości i smutku, ale bardziej obfity w uśmiech, radość i łzy szczęścia.
Zdarza się.. wszystko może minąć..choć to wydawało mi się "nieśmiertelne" i niemożliwe do popsucia.
Nie tak sobie to wybrażaliśmy.
I wcale nie jest mi radośnie......
dobrze, że jutro zajęcie jest na cały dzień
i na niedziele plany
i poniedziałek (egzamin i wyprowadzka z Wrocławia )
i do czwartku (ost.egzamin)...
a potem na pewno coś się wymyśli.
Fujara mi na pewno nie pozwoli się w Lesznie nudzić ;) Nie Mocia :>?
;*
Użytkownik paulinchen
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.