Miałaś kiedyś tak , że specjalnie wracałaś w miejsce tam gdzie pierwszy raz go ujrzałaś i które kojarzy Ci się z nim?
Że czytałaś wszystkie wiadomości zachowane z kilkunastu dni,
Że stale wpatrywałaś się w jego zdjęcia ,
Że przypominałaś sobie jak bardzo się dla niego starałaś ?
Miałaś kiedyś tak , że za każdym razem , gdy wracały wspomnienia zwijałaś
się z bólu ?
Miałaś kiedyś tak , że uszukiwałaś cały świat mówiąc , że masz wy****ne ?
Miałaś kiedyś tak , że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać ?
Tylko czułaś okropne uczucie w środku ?
Żyłaś kiedykolwiek ze świadomością , że to było najlepszym co przydarzyło Ci
się w życiu i sama przyczyniłaś się do zakończenia tego ?
No właśnie nie miałaś tak , więc nie mów , że mnie rozumiesz...