Dzień jak co dzień...?
Hmmm, nie koniecznie xD
Od rana wyczekiwanie w kolejce aby dostać się do lekarza.
Nerwy, krzyki, jęki
i.t.d Spontaniczku koncert na którym złamała swoją żałobę...
ZGRZESZYŁA, ZGRZESZYŁAM, ZGRZESZYŁAM...
WYBACZ MI...
Ferie, a Ja zaczynam nadrabianie zaległości...
Wszystkie prace odrobione... NO CHYBA NIE... Xd
zresztą pierdolę, nadrobię...
--------------------------------------------------------------------------------
Szczęście, Miłość ?
Oczywiście, ale na tej drodze spotyka nas wiele przeszkód
jakie musimy pokonać... Jedną z nich jest Moje zachowanie jak i Twoje...
Mój brak silnej woli, twój brak zachowania się odpowiednio do niektórych sytuacji...
Twój Brak zaakceptowanie mnie taką jaka jestem, Mój brak opanowania...
Jednak, chciała bym abyśmy pokonali te i wiele innych przeszkód jakie czekają na nas w przyszłości na naszej drodze aby wszystkie te problemy były dla nas niczym do pokonania...
Aby to wszystko co nas otacza, pomogła nam w dalszej drodze ku naszemu szczęściu, jednakże ostatnimi czasy
odczuwam z Twojej strony niechęć w kierunku Mojej osoby, która jeszcze bardziej nie daje mi spokoju...
Między nami, chyba gaśnie ta świecie która pomagała nam przechodzić przez nawet najtrudniejsze problemy które tak naprawdę, były niczym w obliczu uczuć jakie do siebie darzymy...
Myślę że teraz te mało istotne sprawy, zamienią się w ogromne problemy i zgaśnie między nami ta świecie, przez co staniem się sobie obcy...