w końcu w siodle na mojej klaczy w Zatomiu Nowym
Teraz jest masakra!! bo wróciłam do Poznania, a Dyńka stoi w Zatomiu, czyli jakieś 80km ode mnie i widuje ją tylko raz w miesiącu ;(
Ale szukam stajni w okolicy i mam już na oku. Mam tylko nadzieje,że będą miec wolny boks i Dyńka od maja, będzei już blisko.