czasami człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego ,
że może na kogoś liczyć.
bo przecież takie własnie są realia,
ziemia skażona jest pychą i próżnością.
brat bratu nierówny ,
a przede wszystkim nie-pomocny.
stąd jeśli nie potrafimy dostrzec tych wszelkich brudnych dusz w naszym otoczeniu
- w końcu staniemy się jak oni , źli ,
nieczuli na wszelkie wartości życiowe ,
a przede wszystkim zapomnimy o sobie i własnym spełnieniu.
na szczęście w moim życiu pojawił się swoisty Anioł ,
który każdego dnia upewnia mnie w tym ,
że moja droga zmierzała w dół i sama ją wybrałam.
autodestrukcja.
teraz idę do góry i choć czasem nie jest wcale łatwo ,
zawsze mogę liczyć na silną pomocną dłoń ,
która pomoże mi przejść przez niepewny grunt.
wspinam się na coraz wyższe szczeble,
w końcu mam TO o czym zawsze tak prawdziwie marzyłam
i wiem ,że to wszystko jest możliwe.