Fuuuuck życie mi się nareszcie układa !
W końcu . W końcu nie przejmuje się tą Magdą . Nareszcie .
Trzeba się cieszyć z życia na każdym kroku podobno .
Więc i ja będę czerpać radość z życia .
Więc od teraz będzie już dobrze :*
Zimno jest i raz prąd jest , a raz go nie ma ...
Dzisiaj do mnie jakieś nieznajome dziecko z tekstem : Ej , a Ty jesteś już z czwartej klasy ?
Aha . Ja go rozumiem , naprawdę .
Malaga tiki taki i kasztanki ... - wyniki mojego i Oli odpału na świetlicy zamiast angielskiego .
Jutro znowu na 6.00 , po roratah do domu i na 8.50 do szkoły .
Pewnie będzie tak , że pójdę na roraty , 20 minut mi zajmie powrót do domu , wrócę będę 5 min. i znowu będę musiała iść .
Faaaajnie .
8 days .