Takie tam z kolejnego spotkania z Grubsonem ;)
Weekend rozpoczęty na propsie, jak ja się cieszę, że się wreszcie wyśpię !
Jeszcze tylko kartkóweczka w pon, sprawdzian we wtorek i mogę zacząć podwójnie niż dotychczas cieszyć się życiem:))
Ostatnie dni skłoniły mnie do pewnych refleksji, po których stwierdziłam, że każde uczucie nawet to największe wypala się
z każdym momentem, kiedy się tego nie pielęgnuje.. coś na zasadzie kwiatków, nie podlejesz-zwiędną.
Co prawda w miłości nie jest to tak proste-jest w chuj skomplikowane i czasochłonne aczkolwiek działa na podobnych zasadach
A teraz odwieczne pytanie.. czy to rzeczywistośc, czy wmawiam sobie ?
'Powinnaś znać mnie lepiej niż własne kieszenie,
powinnaś wiedzieć dobrze, że za szybko się nie zmienie.
(...)Nie zamierzam prowadzić z Tobą żadnych gier
Najważniejsze to być wobec siebie fair
By w przyszłości wszystko mogło dobrze się ułożyć
Powinnaś i musisz do tego dążyć "