Dawno mnie tutaj nie było, dużo się dzieje. Zaczynam myśleć o tym wszystkim poważnie.
Do końca zaocznych zostały dwa zjazdy, bardzo mało, jak ten czas szybko leci.
Zaczynam przygotowania do egzaminu z polskiego bo tyle tego jest, że chyba nie ogarne.
Od rana nerwy, nawet nie umieją kupić porządnych prezentów dla nauczycieli, masakra.
Mogłam sama wziąść i kupić bo to aż wstyd dać, mogli jeszcze zające kupić po prostu brak
słów, jak zwykle bhędzie, że nic mi nie odpowiada.
Mam to gdzieś, swoje zdanie wyraziłam i tyle, tym bardziej, że większość mnie poparła.
Za oknem nawet słonko troszku świeci, chyba ta wiosna powoli już idzie :)
Bay