Więc znieśmy toast za przyjaźń, by nigdy nie umarła.
Maluszku, DZIĘKUJĘ, tak po prostu. Za wszystko. Za to, że jesteś, może nie zawsze, ale to bez znaczenia, bo nikt nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego. Może też nie zawsze między nami jest idealnie, nie zawsze tak, jak chcemy, ale to też bez znaczenia, prawda ? Bo mimo wszystko jesteśmy razem w prawie każdej minucie, nie dosłownie, ale to też nieważne. Jesteśmy razem i już. Jedna za drugą stanie w obronie, jedna dla drugiej zrobi wszystko, co tylko może, jedna dla drugiej zrezygnuje z tego czy tamtego i jedna dla drugiej będzie ZAWSZE. I nikt tego nie zmieni, nikt nie zniszczy, nikt nie zabierze. Bynajmniej taką mam nadzieję. Trochę brakuje mi tego, o czym ostatnio Ci mówiłam, ale tak to już bywa. NIe chcę nic na siłę. Nie zostanie między nami tak, jak jest. I już.
me.