Siemaneczko.
Dodaje ten wpis tylko na prośbę mojej małej <3 W sumie obiecałyśmy sobie, że ten rok ma być lepszy i taka zajarka z tych dni, chuj z tego wszystkiego wyszło... Wszystko się popierdoliło i jak na złość zawsze poszło na odwrót. Cieszę się, że mam ją i jego, gdyby nie te dwie osoby życie nie miałoby sensu. Z biegiem czasu wszystko się zmienia a najbardziej ludzie, znajomi i Ci bliscy, których chiałabym, żeby byli tacy jak kiedyś, ale się nie da... Z resztą ja też się zmieniłam i nie umiem ocenić czy na dobre, czy na złe, zdaje mi się, że na to drugie. Żałuję w życiu najbardziej tego, że miałam wiele wspanialych okazji, których nie wykorzystałam, żeby to wszystko było lepsze, żałuję tego, że przez kilka osób mogłam postradać zmysły, żałuję tego, że zraniłam w chuj wiele osób i nie umiałam się do tego przyznać, żaluję, że ukrywałam wiele chorych prawd przed nią/nim, żałuję, że często nie umiem przyznawać się do błędów, które popełniłam, przez co wiem, że kurwa mogłam stracić to co najbardziej kocham i jest mi najbardziej potrzebne. Boli mnie to... Boli mnie to, że miałam za bardzo wszystko w dupie i wszystko zaczęło się jebać, gdzie wiem, że potrafię być lepsza i pokazać się... Dziwnie czuje się z myślą, że jednak już nie będzie lepszego jutra, że już nie ma się czym cieszyć, bynajmniej nie umiem udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, JAK KURWA SKORO TAK NIE JEST? Chcę cofnąć ten pierdolnięty czas... Wszystko leci za szybko, zdecydowanie za szybko, chcę zrobić takie korektowanie wszystkiego co było dla mnie najgorsze... Na razie mam dość wszystkiego, nie wiem czy jestem jakąś pesymistką, nawet jeżeli to trudno, może dlatego, że przez większość czasu nie umiałam zauważyć co jest w tym życiu pięknego... Wiem dziś tylko na tyle, że idę spać i nie będę opisywać jaki był ten dzień, bo na chuj? Z reszta wątpie, aby ktoś się nawet tymi rozpaczami przejął, bo na chuj? :) Dobranoc, słodkich, słodziutkich itd, itp...
miuzik:
http://www.youtube.com/watch?v=t9iJRnsI0P8
Co mam poradzić, że przez całe życie mam wypisane na plecach JEBANE "musisz cierpieć"...