poszalalam, nie ma co :p
z promocji skusilam sie na korektor rozswietlajacy z Wibo i korektor z Maybelline, Dream Lumi touch, a takze na bibulki matujace z Wibo:)
chcialam jezzcze kupic ta paletke do konturowania z Wibo i byla ostatnia sztuka. juz sie ucieszylam, ze mi sie fartnelo, otwieram zeby spr czy nie zmacana. a tam paluchy odbite. nosz kurwa:/
widzialan tez palete korektorow z Wibo, takich kremowych, tez do konturowania i co? paluchy!!!!:/
pojechalam jeszcze do drugiego rossa zobaczyc czy ta paletka jest, ale tam, nie to zeby wykupili, ale w ogole jej nie bylo.
na pocieszenie kupilam sobie puszki z Inglota zachwalane zawsze przez RLM i przez Dressed in Mint e ulubiencach pazdziernika:) 2szt kosztuja az 15zl wiec calkiem przyjemna cena:)
w Rossie skusilam sie jeszcze na trojkatne paski do frencha z Wibo (przydadza sie do zdobien;) i krem do rak z Vaseline, bo ten z Isany juz mam na wykonczeniu. Kremy do rak ida u mnie jak woda!
mialam kupic plyn micelarny i oczywiscie zapomnialam, ale vede jeszcze dzisiaj w Silesii wiec moze nie zapomne i kupie.
idziemy dzisiaj z D. do kina na listy do M.2:)
a jak tam Wasze lupy?;)
buziaki:*