tęsknie do nich.
chyba ich jutro odwiedzę.
***
Jedną nogą stąpam w gwiazdach.
Drugą kurczowo trzymam się ziemi.
Wyrwany z kontekstu twój szept.
W dudnieniu pociągu,w dudnieniu ludzkich spraw,
w oknach od deszczu i łez.
Między jednym dniem a drugim.
Między nocą a świtaniem.
Między jesienią i jesienią.
Tutaj cię kocham.
Tutaj najważniejszy znów byłeś ty.
Może będziesz i jutro.
Dziś jestem tego pewna.
I jutro.
Zawsze.
Z każdą łzą coraz bardziej.
***
będę tęsknić.