Wszystko mnie denerwuje. Nie mam sił. Boli mnie brzuch. Nie byłam w szkole. Nie pisałam sprawdzianu (y). W sumie fajnie. Jeszcze ta pogoda mnie dobija, ale no nic. ŻYCIE. Może jutro będzie lepsze, narazie czekam na jakieś zmiany.
Zdjęcia u Andzi, w sumie chyba ostatni dzień, w którym mi się nie nudziło. Jakoś od tamtego czasu cały czas nuuuudy. Jedno i to samo. W kółko. :C