No no, 18-stka jak najbardziej udana :) teraz czekamy do 25 i się wyprowadzamy i zaczynamy prawko! :D
Zaskoczona byłam tak jak Pani Agnieszka kiedy dzwoniła pewna osoba ;o
Nawet nie przeszkadzało mi to, że jest zimno na dworze, moglam rozmawiać nawet godzinami. :o
trzeba to kiedyś powtórzyć, ale z mniejszą ilością osób, najgorsze było sprzątanie i przygotowywanie, ale ogólnie jestem zadowolona z prezentów :) najbardziej z kasy, misia i bransoletek, chociaż z jedną się nie rozstaje, dziękuję Ci Patryku za nią :)