Stef Cię w drogę pchnął
I ukradkiem Cie dojebał,
Bo nadzieję dając Ci,
Osiemdziesiatke dał.
A Ty idąc w świat
Patrzysz w klejnot ten co dnia
Chociaż rozpacz już od lat
Wyziera z jego dna ( co dnia )
Na rozstaju dróg
Gdzie mechanik Jarek stał
Zapytałas dokąd iść
Frasobliwą minę miał
Przystanąłaś więc
Z płaczem Cichego sprzymierzyć się
I uronić pierwszy raz
W czerwone plastiki łzę (w plastiki łzę)
Szczęśliwej drogi już czas
Mapę życia w sercu masz
Jesteś jak Maliiinaaa
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, bo twój głos...
Idziesz wiecznie dobrze
I już nic nie zmieni się
Poza tym, że raz jest za
Raz przed tobą twój cień
Stef cię w drogę pchnął
I ukradkiem Cie dojebał
Bo nadzieję dając Ci
Osiemdziesiatke dał (tak chciał)
Szczęśliwej drogi już czas
Mapę życia w sercu masz
Jesteś jak MaLiiinaa
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go
Idziesz sama, wiecznie sama
Szczęśliwej drogi już czas
Mapę życia w sercu masz
Jesteś jak MaLinaaa
Głuchy jest los, nadaremnie wzywasz go, bo twój głos...
Kurwa Szkoda mi :D
Ale chuj idz w swiat ! :(