Pierdolić to, nie ma co się oszukiwać, nigdy nie będzie do końca dobrze,
zawsze się coś zjebie, zawsze coś nie będzie tak jak powinno być, ale tu nie o to chodzi.
Niech to wszystko się spierdoli, niech spadnie nam na grzbiet, stójmy pośrodku życia i śmierci
- pierdolmy to. Przyzwyczajmy się do tego. Później powinno być lepiej. Zacznijmy się z tego śmiać.
To jakiś obłęd.
Może to we mnie tkwi problem. może to ja sprawiam że większość ludzi prędzej
czy później odchodzi. Może to ja jestem wybredna i nie potrafię docenić tego co
dał mi los. może to JA powinnam się zmienić.
Wszystko wkurwia .