Zdjęcie robione na dworcu w Warszawie gdy siedziałam już sama, opuszczona i wogóle.
Wiedziałam że to przeczytam, wiedziałam!
Został mi jeszcze tylko kawałek.
A i tak już wiem - jestem wcieleniem Ateny.
Jestem czarownicą.
Jestem zmęczona i pieprzę głupoty.
I dlatego nie daję dobrego zdjęcia.
I zaczynam się bać - a przecież byłam taka odważna...
Przytul mnie...