ehh ;< ostatnie dni? jest ciężko... na prawde! szkoła, dom, rodzina, znajomi, Bartek.. a wszystko przez szkołę! gdyby nie ona, nie było by problemu w domu, gdyby nie problemy w domu.. nie bylo by problemów z rodziną, gdyby nie problemy z rodziną byłyby mniejsze problemy z Bartkiem.. wszystko za sobą ciągnie szkoła, to moja wina! moja wina, że jestem skończoną kretynką i nic w życiu nie osiągnę, bo jestem okropnym leniem i mimo najszczerszych chęci nauczenia sie czegokolwiek.. olewam i nie robię nic! nawet teraz, gdy nie moge wychodzic i sie nudze zamiast wziąść się do nauki wole sobie poleeżeć, posłuchać muzyki, wszystko byleby nie uczyc sie! wiem, że w dzisiejszych czasach bez wykształcenia jest ciężko, ja to wiem! rozumiem całkowicie, w pełni to do mnie dociera.. ale nie chce mi sie.. czemu jestem taka leniwa? przecież gdybym się uczyła.. wszystko by było z głowy, na pewno o wiele mniej problemów! ale cóż... trudno, jestem tą głupią Pysią i nic na to nie poradzę.. BOŻE, PROSZĘ ZATRZYMAJ CZAS... POTRZEBUJE WIĘCEJ CZASU! NIE WYRABIAM SIĘ!
POMOCY!
...