Zobaczcie jaka matka natura jest - najpierw zaświeci słoneczkiem, nadziei, że już wiosna przyszła narobi, a potem tak jak dzisiaj: sypnie śniegiem, że z odśnieżaniem się nie zdąża... Ale takie to juz uroki marca... W końcu - w marcu jak w garncu
Dopiero druga niedziela Wielkiego Postu, a ja już złamałem moje postanowienia... Widać nie mam aż tak silnej woli samozaparcia...
Nie chodzi tu bynajmniej o niejedzenie słodyczy, chcialbym zmienić coś jeszcze, mam nadzieję, że mi się uda...
Elżbieta Nowosielska
"Ojcze Janie... czyli rozmowa z ks. J. Twardowskim"
Ostatni raz
spowiadałem się Tobie
tajemnym wierszem
rozgrzeszenie otrzymałem
pokutę wyczytałem
w kolejnym Twoim wersie
więcej grzechów nie pamiętam
za to Ty Ojcze
to aż nie do wiary
dokładnie przewidziałeś
moje kolejne grzechy
skąd wiedziałeś że tak daleko
odejdę od zwykłego kubka
i od misy strawy na drewnianym stole
skąd wiedziałeś
że będę jak na złość stale w kratkę
że wad mi nigdy nie zabraknie
bo chcę być doskonały
skąd wiedziałeś
że uwierzyłem dopiero
gdy się wszystko zawaliło
że z wiarą jest dopiero dobrze
gdy się po nią wraca
skąd wiedziałeś
że pomylę ścieżki
i będę byle dalej
od źrenicy matczynego oka
zapewne i o tym wiesz
że moja wiara
to tak naprawdę
odbiegła wraz z dzieciństwem
od czasu do czasu
spotykam się z nią
na bezdrożach
i wtedy
przyłapuje mnie
na zawstydzaniu
to nie jest aż tak źle
myśli sobie wtedy
z nadzieją też
różnie bywało
dla każdego łaskawa
na czarną godzinę
niewiele uszczknąłem
powiem Ci Ojcze że najlepiej
działo się z mikłością
bo jeśli wierzyć ewangeliście
że z tych trzech
ona jest najważniejsza
to jestem ocalony
bo miłości we mnie
po opuszki palców
a nauczył mnie tego
święty Augustyn
mówiąc że
z czego jak z czego
ale z miłości
rozliczy nas Pan
do ostatniego grosika
Mam nadzieję, że przyniesie mi sukces na zbliżającym się Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim