ulga. ULGA ULGA ULGA!
- to mówisz, że nie było fajnie?
- nie, po prostu nie każda impreza musi być udana.
takie imprezy jednak po coś są- pomagają uświadomić sobie kilka niezmiernie istotnych spraw. i tak oto nastąpił koniec toksycznych 'przyjaźni'; mam zamiar pobyć egoistką przez min. 2 miesiące.
t h e b i t c h i s b a c k i czuje się świetnie.
człowiek uczy się na błędach, a ja czuję, że zmarnowałam shitload of time, pomagając tym, którzy nigdy nawet nie próbowali pomóc mi. wysłuchiwałam ich zrzędzeń, pocieszałam, przyjeżdżałam, gdy chcieli się spotkać. i co dostałam wzamian? okrągłe zero. a nawet minus-wszystko.
siedząc tam i obserwując ich ruchy, miałam okazję przekonać się, że mam pecha do ludzi. nawet , gdy marzłam na tarasie tzw. najlepsze kumpele miały mnie w dupie. jestem zła i nie zamierzam tego ukrywać. wszystko dokładnie sobie przemyślałam i podjęłam pewne decyzje, z których się NIE wycofam.
ludzie mnie męczą
żegnam.
[MJ, you'll be always alive in our hearts.
You changed the whole world with your music and charisma, and NOTHING can take it away.]