Jesienią, kiedy następuje doroczna śmierć natury,
a świat staje się nagi, czarny i kanciasty, przychodzi smutek.
Jesień to czas podły dla nas - Polaków.
Intelekt nasz zatraca swą odporność zrodzoną z optymizmu wiosny,
bujności lata i bogactwa okresu zbiorów.
Nie ma już czego oczekiwać, oczekuje się jedynie mroku
i zimna - wtedy oni uderzają.
Bohdan Czeszko, Pokolenie