bo ja dalej chce byc dzieckiem.
chce miec w dupie to co myślą o mnie inni.
codziennośc jest nudna.
chce powrócic do czasów oglądania smerfów.
kiedy to żadne słowo nie budziło skojarzeń.
kiedy wszyscy lubili mnie za to jaka jestem a nie co mam ani jak wyglądam.
ja chce byc dawną sobą.
kiedy to normalnie można było grac w piłke nożną z chłopakami.
to było to co kocham.
i strasznie za tym tęsknie.
kiedy nie musiałam się ładnie ubierac.
mogłam byc po prostu sobą.
to było piękne. ale nie jest źle.
może byc jeszcze gorzej.
nie mam ochoty przestawac mówić słowa zajebiście oraz innych tego typu.