14

Poczatki nie byly latwe: nowe otoczenie, nowe twarze, nowa kultura i  umiejetnosc jezyka na poziomie podstawowym. Wszystko trzeba bylo zaczac od samiutkiego poczatku, idealna szansa na zapomnienie o starym zyciu i wstapienie w nowe. Wzloty, ktore uswiadamialy mnie, ze to najlepsza decyzja jaka kiedykolwiek podjelam oraz upadki, ktore nie raz dawaly do myslenia, ze moze to cale zamieszanie nie bylo mi wcale potrzebne. Nieprzespane noce i mysli, ktore nie odstepowaly mnie na krok. Ciagla walka miedzy sercem a rozumem. Nastawienie "byle dotrwac do nastepnego przyjazdu"  i obawa przed utrata najblizszych utrwalaly mnie w przekonaniu, ze to nie jest moje miejsce, ze powinnam wrocic. Jednak z biegiem czasu wszystko wyglada inaczej. Ludzie przychodza i odchodza - tak bylo od zawsze. Nauczylam sie, ze obietnice sa besensowne, bo nigdy nie ma sie pewnosci, ze sie je dotrzyma. Wiem rowniez, ze dopoki nie opuscisz swojego srodowiska, nie zostawisz przyjaciol, to tak na prawde nie wiesz, czy sa z Toba na dobre i na zle, co by sie nie dzialo. Wyjazd dal mi mozliwosc poznania wszystkich od nowej strony. Slowa juz nie sa istotne, licza sie czyny.

Minely dwa lata, ktore wywrocily moje zycie do gory nogami. 24 miesiace, ktore sporo mnie nauczyly. 730 dni, za ktore jestem niewyobrazalnie wdzieczna. A to dopiero poczatek.
______________________________________________________________________________________________________________

Kolejny rozdzial w zyciu moge zamknac - moja przygoda w Outwood Academy Valley dobiegla konca. Od dzis jestem oficjalnie absolwentka roku 11. Czekamy tylko na prom. A teraz slodkie lenistwo, czyli wakacje czas zaczac. Tyle wygrac!