taki pochmurny dzień... nienawidzę lekarzy!
na samą myśl o szkole chce mi się wymiotować.
moje huśtawki nastrojów coraz bardziej mnie denerwują! niech to się wreszcie skończy.
jest ciężko... cholernie ciężko! ale przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo :|
trochę mi smutno, trochę mi źle, trochę jeszcze boli... chyba trochę jest mi tego wszystkiego jeszcze żal... trochę tęsknie, w chuj trochę.
chyba wszystko jest do dupy, nie potrafię tego inaczej określić..
tak bardzo wszystko mi jedno... może jutro będzie lepiej.
dajcie mi wakacje, dajcie mi stąd wyjechać jak najdalej, dajcie mi o niczym nie myśleć, dajcie mi poznać wreszcie faceta,
który nie okaże się chujem... dajcie mi siłę by żyć w tym zajebanym fałszem mieście, dajcie harcerski weekend, dajcie spać! AMEN ;x
Pożegnaj się raz a porządnie, i nie pisz już do mnie.
I nie pytaj mnie więcej co słychać, to samo co zawsze i żal mam do życia.