Nadal szczęście bije ze mnie. :D:D:D
Ola szczęśliwa - Ola niebezpieczna...
O on ucieka, nie wiem czemu - jego problem.
Ale nie łapie, czemu nie możemy funkcjonować jak znajomi?
Przecież:"ma na mnie wyjebane", prawda?
Ale to jego problem, ja cieszę się moim szczęściem, które jutro porywa mnie na gorącą czekoladę... :D:D:D
I nawet matma jest milsza, z takimi perspektywami... :*