[i]czy już zawsze tak jak wczoraj
oczy mokre gdy trwa sen
gdy zapada noc głęboka
i ostatni znika cień
zapala się uliczna lampa
gdzieś w oddali tonie dzień
tam za rogiem tam jest sklep
na zapleczu schowaj się
zamknij okna trzaśnij drzwiami
co na zewnątrz poza nami
tajemniczy sklep z otchłani
jest niezwykły bo ze snami
sklep ze snami poza nami
tu się znamy tu kochamy
a krew w mózgu w żyłach krzepnie
kiedy dym powoli blednie
kiedyś w końcu wszystko znika
i w kojący stan zapada
w chaosie żywych cisza
nie budź się nie pozwalam nie pozwalam!
nie budź się nie budź się
nie pozwalam nie pozwalam![/i]