dzień dobry.
mam na imię Aleksandra, mam 19 lat. tyle wiedzy udostępniam każdemu. nie ważne, skąd jestem, nie ważne, jakie noszę nazwisko, nie ważne jest też to, czy mam facebooka, czy nie mam. nie założyłam tego bloga po to, by rozgłaszać całemu światu, kim jestem i skąd pochodzę. do tego służył mi mój wcześniejszy photoblog, który nadal jest, ale nic tam dawno nie wstawiałam. są tam tylko zdjęcia z imprez, okropne i beznadziejne, tak samo, jak wpisy.
zakładam tego bloga po to, by dać upust moim emocjom, nagromadzonym we mnie i strasznie skumulowanym w sercu. chcę się też twórczo wyszaleć i poprawić mój język polski do października. przyda mi się na I roku studiów. na dziennikarstwie szczególnie.
wielkich liter na początku zdania nie piszę z przyzwyczajenia, po prostu nie chce mi się klikać dodatkowo shift'a.
być może napiszę coś kiedyś o muzyce. tylko mam dość skomplikowany gust muzyczny, preferuję cięższe brzmienia, Alesana i te sprawy. gram na gitarze i growluję. chyba jeszcze to potrafię. ale to nie oznacza, że nie lubię imprez, skądże! taniec jest dla ludzi, a ja uwielbiam tańczyć. tańczyłam kiedyś towarzyski, dancehall, hip hop.. ale tańczyć w parze z chłopakiem na imprezie średnio potrafię, może dlatego, że uparcie chcę prowadzić. chociaż nawet ta nieumiejętność nie zniechęca mnie do dancingów w gronie znajomych. wręcz przeciwnie. na studniówkę poszłam z gorączką i antybiotykiem, a wytrzymałam do samego końca, jeszcze krzyczałam pod taką niewielką sceną, na której grał zespół, żeby zagrali coś jeszcze. ale o tym może napiszę kiedy indziej.
w tym wpisie zbyt wiele już nie dodam, może dlatego, że ma dotyczyć mnie. poznacie mnie troszkę w następnych wpisach, poznacie moje poglądy, opinie i przede wszystkim mój pseudopsychologiczny bełkot. zjem coś i zabieram się do pisania kolejnej notki.
coming soon...
zapomniałam dodać, na zdjęciu jestem ja, tylko to zdjęcie sprzed roku. wiele się nie zmieniłam.