misery loves company
Dodano: 6 LISTOPADA 2010
Narwhals!
Narwhals!
Moje kochane. Damian twierdzi, że one - po części - ryją czaszki. Wątpię.
Zniknął mi kabel, nie chcę szukać zdjęć gdzie indziej więc są tu.
Agata, Damian - ubóstwiam was. Niezapowiedziana wizyta i spacer o pierwszej w nocy? Dlaczego nie? Juz byłam bliska snu, ale teraz nie chce mi się w ogóle. Dobry humor stał się! ;D I - tak, pójdę na tą cholerną strzelnicę o 10 nad ranem w sobotę.
Moje dziwne urojenia (?) są straszne. Właśnie mi coś skrzypiało. o ła.
Zośka - trzymaj się!
A humor właśnie prysnął.
I wanna do bad things with you
Komentarze
anarchiczna
Narwhals wymiatają.
i ja takze mam schizy wieczorne,że coś gdzieś chodzi,stoi za mną,
albo podgladuje moje życie z okna.
i ja takze mam schizy wieczorne,że coś gdzieś chodzi,stoi za mną,
albo podgladuje moje życie z okna.
20/11/2010 20:17:53
donteatthefish
Gocha, pragnę zauważyć, iż ostatnio wszystkie mamy jakieś dziwne urojenia pokroju "O kurde, właśnie mi się wydawało, że tam ktoś szedł" albo "o matko, widziałam tam wilka."
06/11/2010 14:16:43
