To nie powrót. To tylko chwilowe załamanie nerwowe. Otóż dziś kolejny raz w ciągu minionych dwóch lat przypomniało mi się o istnieniu fotobloga. Kolejny raz przejrzałam wszystkie zdjęcia co wystarczyło, żeby wiedzieć o czy pisałam i przypomnieć wszystkie uczucia, które we mnie wtedy szalały.
Jednak ludzie się zmieniają a czas mija. Idziemy do przodu.
Ale i tak lubię tu wracać. <3
Zawsze kiedy wraca jedno wspomnienie.