Pewnie ten gosciu na zdjęciu nikomu za duzo nie mowi,niestety nie zabralem ze soba aparatu i musialem celowac w zespol z telefonu : |
Fotka z konceru AFI,nie zaluje ze przejechalem pol Polski zeby zagoscic w Warszawskiej stodole ... To co czulem na tym koncercie nie da sie opisac. Ale w kilku slowach moze
uda mi sie przekazac 1/100 tego co sie dzialo.
Zaczelo sie nie zaciekawie, poniewaz dotarlem pod stodle zaledwie pol godziny przed rozpoczeciem koncertu
ale jak zawsze udalo mi sie wcisnac pod sama scene. Coz chlopaki zgrali tak zajebiscie i tak sie wszystkim
podobalo ,ze po zakonczeniu nieznaczna ilosc ludzi wyszla a reszta przez 15 minut
skandowala glosno skrot EJ ,EF ,AJ . Sprzet zostal zdemontowany lecz po kwadransie krzykow ,ekipa
techniczna spowrotem rozstawila go i podlaczyla . Davey po wyjsciu powiedzial : Jest to nasza pierwsza
wizyta w Polsce ,domyslalem sie ze bedzie wspaniale , ale nie spodziewalem sie czegos takiego,ostatnio
taki drugi nie planowany bis gralismy 15 lat temu.
Warszawo jestescie niesamowicie zajebisci!
Nastepnie zagrali jeszcze 2 piosenki , a przy ostatniej ,zakrecila sie nawet i lezka w oku pon. byla
to pierwsza piosenka AFI jaka slyszlalem ... but home is nowhere
Kolejny udany,niezapomniany koncert...
Zyjcie dla takich chwil , bo naprawde warto.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24