Austryiackie nic.
nie ważne, że pogoda nie dopisuje,
że jest w cholerę nudno,
że brakuje mi rmfu i śniadań na grobli.
nie ważne, że teraz marznę słysząc czyjeś kroki pod oknem,
że właśnie skończyła się '8 Mila'
i że znowu transmitują Milenium na żywo.
nie ważne, że całymi dniami oglądam telewizję,
że muszę słuchać niemieckich piosenek,
że znowu wszyscy śpią a ja piję kawę i nie wiem co mam robić.
nie ważne że w sobotę wesele, a ja nie mam sukienki ani butów,
że już jutro trzeba znowu jechać kupę kilometrów,
że przeplatam polski z niemieckim,
że siedzi nade mną wielki pająk.
ważne, że dzisiaj wracam do domu,
że będzie tam rmf.
od poniedziałku znowu będę widzieć Ciebie, Ciebie i Ciebie.
przecież to tylko 5h jazdy ; x
tak, tak, wracam dziś, ale jutro na wesele,
chyba zrosnę się z autem ; x
a teraz pójdę pod dom na ławkę w tą ostatnią Austryiacką noc.
całuję.