To zdjęcie z lata kiedy myślałam że jestem naprawde szcześciarą i jestem szczęśliwa...
Dopóki nie wiedziałam,ile w tym kłamstwa,życie pełne złudzeń boli kiedy dowiesz się prawdy...
Chciała bym otworzyc oczy i odetchnąc z ulga,że to tylko zły sen...
Chciała bym usłyszec że jesteś juz zdrowy że nic wiecej się nie dzieje,pierwszy raz od wielu lat święta napawają mnie strachem nie radościa,tak bardzo sie boje i tak złe ma przeczucia....
Jestem zmęczona,nie śpie,nie funkcjonuje,czuje sie bardzo słaba i zmiażdżona pod naporem sytuacji bez wyjścia...
Czas jest mordercą,katem i nie sprawiedliwym skurwielem śmiejącym mi się w twarz...
I to chyba pod każdym możliwym ostatnio wzgledem...
Powinnam byc dla Ciebie silna,ale czuje ze nie dam rady dalej trzymac sie tak twardo...