Kocham wieczorne słońce :>
Ogólnie to dawno już miałam coś dodać, ale najzwyczajniej w świecie mi się nie chciało.
Odbieram wczoraj telefon a w słuchawce słyszę "Gdzie są moje trzy dychy z portfela?!".
Nie kiminię. W życiu bym nikogo nie okradła, a tym bardziej przyjaciela.
Zaczęło się układać. Wszystko. Nowi znajomi, nowe doświaczenia, nowsza ja.
Myślę, że ci ludzie z którymi teraz zaczęłam się "kolegować" mają na mnie wpływ. Częściej się śmieję, rozmawiam, bawię się. Stałam się odważniejsza. Nie tak jak przedtem. Zamknięta w czterech ścianach pokoju miałam chore myśli, samobójstwo, głodówka, okaleczanie się... To już minęło. WITAJ NOWA, SZCZĘŚLIWA ASIU.