Czuję zakończenie roku, zbliża się wieeelkimi krokami. :D Ciepło, słońce świeci, jest cudnie. Dzisiaj widziałam się z Lucyną, dawno z nikim nie rozmawiałam tak szczerze i otwarcie, a jednocześnie na luzie. Poszłyśmy na mrożoną kawę do Kafo, mmm, pyszna. I na osiemnaście babeczek z Hanki. :D <3
A jutro wybieramy się rano do Forum, potem do muzyka i do Rock'a. <3
Będzie udany dzień, czuję to. Nic go nie zepsuje. ;3
"Spotkałem setki ludzi, którzy ust nie mieli
Spotkałem setki innych, którzy mieć ich nie chcieli.
Ci pierwszy chcieli mówić - nie dane im było,
Ci drudzy mówić mogli, lecz sił nie starczyło"